Mocne uderzenie na początek rundy. Spółdzielca dominuje w Łysej Górze

Mocne uderzenie na początek rundy. Spółdzielca dominuje w Łysej Górze

Kłos Łysa Góra – Spółdzielca Grabno – 3:8 (1:5)

Bramki:

Spółdzielca:

J. Śledź 14’

F. Baran 18’, 52’

D. Leśniak 27’ - k., 38’

J. Cieśla 36’, 90’

M. Nowak 61’

Kłos:

J. Stypka 40’, 71’, 84’

Żółte kartki:

K. Chrapusta - Kłos

D. Muszyński, D. Leśniak – Spółdzielca

SPÓŁDZIELCA: P. Szczupak (K. Bojdo 65’)– D. Muszyński (M. Kuboń 51’), M. Orkwiszewski, R. Witek (A. Gorzkowski 65’), J. Wojnicki – P. Rosiek (K. Liszka 78’), M. Nowak, D. Leśniak (K. Morys 78’), F. Baran, J. Sledź (P. Morys 51’) – J. Cieśla

KŁOS: T. Sacha – K. Chrapusta, D. Bodzioch (M. Prokop 60’), K. Dudowicz, M. Gala (K. Ksiązek 70’), K. Kuboń, M. Kurek, D. Nosek (M. Marmol 46’), P. Rzepa, K. Tyrkiel (P. Franczyk 46’), J. Stypka

Mocnym uderzeniem rozpoczęła rundę wiosenną drużyna Spółdzielcy, wygrywając pewnie i wysoko z zespołem Kłosa Łysa Góra. Zespół gospodarzy nie miał wiele do powiedzenia w tym meczu i nawet zdobycie trzech – bądź co bądź – ładnych bramek, nie uratowało ich od wielkiej porażki.

Już w 4 minucie Spółdzielca wysłała sygnał, że nie przyjechała do Łysej Góry, aby się bronić. Jakub Cieśla ładnym podaniem uruchomił Filipa Barana, który zgubił obrońców. Jednak sędzia uznał, że był na spalonym i gola nie udało się (tym razem) zdobyć.

Cztery minuty później ten sam zawodnik, próbował zdobyć gola mocnym strzałem z 20 metrów, ale trafił w poprzeczkę.

Z każdą minutą Spółdzielca napierała coraz bardziej i w końcu pierwszego gola udało się zdobyć w 14 minucie.

Akcję zapoczątkował D. Leśniak, który wypuścił dobrym, prostopadłym podaniem Cieślę przez co znalazł się sam na sam z bramkarzem. Golkiper gospodarzy zdołał wybronić strzał, jednak obrońcy dość chaotycznie próbowali wybić piłkę, co wykorzystał Jakub Śledź, który przejął ją i strzelił na praktycznie pustą bramkę.

Cztery minuty później bramkę zdobył Filip Baran, który tym razem w stu procentach wykorzystał swoją szansę. Podanie od Dominka Leśniaka dostał Rosiek, który pognał prawą stroną a następnie dośrodkował wzdłuż bramki. Piłkę odbił obrońca Kłosa, ale na tyle słabo, że do piłki pierwszy dobiegł Filip Baran i z dwunastego metra zdobył gola.

Kłos próbował odpowiedzieć w 22 minucie, kiedy to Jakub Stypka strzelał z 18 metrów, ale nieznacznie pomylił się i piłka poszybowała nad poprzeczką.

W 29 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Spółdzielcy po zagraniu ręką przez K. Chrapustę.

Do piłki podszedł Dominik Leśniak, który pewnie pokonał Sachę.

Minutę później Kłos ponownie próbował odpowiedzieć. Tym razem swojej szansy nie wykorzystał D. Bodzioch.

W 36 minucie do bramki trafił Jakub Cieśla. Udało mu się na 11 metrze odebrać piłkę, następnie zrobić sobie trochę wolnej przestrzeni i strzelić obok interweniującego Sachy.

Dwie minuty później padł kolejny gol dla Spółdzielcy. Dominik Leśniak zdobył swojego drugiego gola. Jakub Cieśla zauważył niepilnowanego Jakuba Śledzia, który stał lewej stronie a następnie podał do niego. Ten natomiast zdecydował się posłać piłkę górą w pole karne do Leśniaka, który zgubił obrońców i doskonale wykończył to podanie.

Nadzieję na poprawę wyniku dał Jakub Stypka, który w 41 minucie, doskonałym, mierzonym strzałem z rzutu wolnego pokonał Szczupaka, jednak mimo tego, wynik do przerwy nie wyglądał zbyt optymistycznie.

Pierwsza połowa w większości to kompletna dominacja Spółdzielcy. Przez pierwsze 15 minut spotkanie był dosyć wyrównane, ale gdy padł pierwszy gol dla Spółdzielcy gra gospodarzy załamała się a szybko wyprowadzone przez gości ciosy, tylko pogłębiły kryzys.

Po rozpoczęciu drugiej części spotkania, znów Spółdzielca wysłała kolejne ostrzeżenie. Baran wyszedł ponownie sam na sam z Sachą, ale golkiper Kłosa obronił ten strzał, ale minutę później, po raz kolejny musiał wyciągać piłkę z siatki.

Po zamieszaniu w szeregach obronnych Kłosa, piłkę przejął Rosiek, który natychmiast podał do niepilnowanego Barana, a ten spokojnie przymierzył i zdobył swojego drugiego gola.

W 55 minucie na boisku pojawił się Patryk Morys, który powrócił po długiej przerwie spowodowanej poważną kontuzją i zaraz po wejściu na boisko, oddał strzał z 20 metrów po podaniu Rośka. Jednak nie trafił czysto w piłkę i posłał ją nad poprzeczką.

Następną akcję Patryk miał pięć minut później, ale i tym razem nie udało mu się. Jego strzał obronił golkiper gospodarzy.

Kilka sekund później w kolejnej akcji Spółdzielcy, przeszkodził M. Gala, który wybił piłkę na rzut rożny. Wykonawcą tego stałego fragmentu gry był Filip Baran a jego dośrodkowanie na gola zamienił tym razem Mateusz Nowak, który z najbliższej odległości pokonał Sachę.

W dalszych minutach Spółdzielca kontrolowała spotkanie, jednak zawodnicy gości obniżyli nieco tempo co Kłos kilka razy próbował wykorzystać przeprowadzając kontrataki. Po jednej z takich akcji sędzia podyktował rzut wolny na ok. 25 metrze. Do piłki poszedł J. Stypka, który ponownie popisał się doskonałym strzałem, pokonując Szczupaka strzałem w długi róg.

W 82 minucie powrót na boisko po przerwie zaliczył niewątpliwy weteran drużyny Spółdzielcy – Kazimierz Morys. Co więcej, pewnym symbolem może być fakt, że zagrał on w tym meczu wspólnie ze swoim synem Patrykiem, co najprawdopodobniej nie zdarzyło się w żadnym wcześniejszym spotkaniu. Mógł On od razu po wejściu zaliczyć asystę, kiedy to idealnie podał do wychodzącego Krzysztofa Liszki, który będąc na 16 metrze strzelił obok interweniującego bramkarza Kłosa, ale pomylił się nieznacznie i piłka o milimetry minęła słupek.

Kłos szybko wyprowadził kontratak. Po długim, precyzyjnym podaniu piłkę dostał na wolne pole Stypka który pokonał golkipera Spółdzielcy i zdobył trzeciego gola dla drużyny Kłosa.

Pod koniec spotkania gospodarzy dobił jeszcze Jakub Cieśla. Filip Baran uwolnił się spod opieki obrońców i podał do Cieśli, który strzelił w stronę bramki. Piłka odbiła się jeszcze od nóg obrońcy Kłosa, co zmyliło Sachę i gol ten przypieczętował całkowitą dominację zespołu z Grabna.

Tym samym Spółdzielca zaliczyła doskonały start w rundę wiosenną. Jest to dobry prognostyk przed kolejnymi meczami.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości