Wysoka przegrana Spółdzielcy
Niestety po bardzo zaciętym meczu Spółdzielca przegrywa z zespołem LKS Uszew w wyjazdowym spotkaniu 26 kolejki "Keeza" A klasy.
LKS Uszew – Spółdzielca Grabno – 6:2 (1:1)
Bramki:
H. Halik 44’, D. Kopeć 47’, K. Rams 58’, M. Frankowski 70’, J. Cebula 88’, J. Cetnarowski 86’ (Uszew) – K. Liszka 4’, G. Sacha 61’ (Spółdzielca)
Żółta kartka:
G. Sacha
Wykluczenia:
G. Sacha 76’ – druga żółta
SPÓŁDZIELCA:
P. Szczupak – J. Wilk, D. Wilk, M. Kuboń (S. Baca 46’), G. Sacha – P. Morys, M. Orkwiszewski, J. Jewuła (D. Muszyński 81’) – P. Rosiek (J. Śledź 64’), K. Liszka (M. Dębski 73’), Sz. Nosal (P. Opioła 67’)
LKS USZEW:
K. Grzesicki – K. Rams , T. Kotra, F. Ząbkowski, G. Papież – W. Kukla (A. Topolski 75’), M. Frankowski, P. Baran, D. Kopeć (J. Cebula 80’), H. Halik (D. Tryliński 60’) – P. Pabian (J. Cetnarowski 79’)
Spółdzielca podbudowana zwycięstwem nad Biadolinami Szlacheckimi, przyjechała do Uszwi z nadziejami na kolejne zwycięstwo. Zarówno goście jak i gospodarze zdawali sobie jednak sprawę, że ten mecz nie będzie należał do łatwych – w końcu Spółdzielca jak i Uszew w tabeli uplasowane były bardzo blisko siebie. LKS Uszew tracił do drużyny z Grabna pięć punktów, więc wygrana mogła gospodarzy zbliżyć do czołówki tabeli.
Spotkanie zaczęło się od mocnego ciosu ze strony Spółdzielcy. Już w 4 minucie goście cieszyli się z gola. Zaczęło się od środka, od podania do Patryka Rośka, który to pognał lewą stroną i strzelił na bramkę. Piłkę obronił jednak obrońca gospodarzy, ale piłka wróciła do Rośka, który to zauważył w polu karnym K. Liszkę. Ten przyjął piłkę, wykonał obrót i strzelił gola.
W pierwszych minutach przeważała Spółdzielca. W 14 minucie dobrą okazję miał Liszka. Ze środka Orkwiszewski zagrał do wychodzącego J. Jewuły, który wbiegł w pole karne i podał do wspomnianego K. Liszki. Ten strzelił ale tym razem obok bramki.
Kilka minut później Uszew próbował odpowiedzieć. Dwie groźne akcje - jedna z prawej strony a druga z lewej zakończyły się strzałami Kopecia, ale gola w obu akcjach nie udało się gospodarzom zdobyć.
W 25 min. następną okazję mieli gospodarze. Strzał w z 12m. obronił jednak Szczupak.
Dwie minuty później gospodarze przeprowadzili następny atak, ale nie udało się oddać strzału a całą sytuację wyjaśnił Mariusz Kuboń wybijając piłkę.
W 29’ J Jewuła nie wykorzystał okazji. Jego strzał wyłapał Grzesicki.
Mniej więcej od połowy czasu pierwszej części meczu przeważać zaczęli gospodarze, którzy coraz częściej atakowali np. w 31 minucie główkował Pabian – na szczęście nad bramką.
Pięć minut później z kontratakiem wyszła Spółdzielca. Dobre rozegranie pomiędzy Orkwiszewskim, Nosalem a Morysem zakończył strzałem ten ostatni, ale piłka nieszczęśliwie trafiła K. Liszkę, odbiła się od niego i przeleciała obok słupka.
W 44 minucie gospodarze zdołali wyrównać.
Sędzia wskazał rzut rożny. Piłkę po dośrodkowaniu udało się wyłuskać Szczupakowi, ale wypuścił piłkę z rąk. Ta doszła do Huberta Halika, który huknął z 20 metrów, zdobywając gola.
Po zmianie stron Spółdzielca otrzymała cios zaledwie dwie po rozpoczęciu.
LKS rozgrywał piłkę w środku boiska po czym piłka trafiła do D. Kopecia, który zwiódł dwóch obrońców Spółdzielcy i oddał plasowany strzał po długim rogu. Gol.
Zespół z Grabna nie tracił jednak nadziei i próbował odpowiedzieć, ale ich akcje przerywane były przez obrońców gospodarzy.
W 58 minucie LKS Uszew zdobył następną bramkę. Sędzia podyktował rzut wolny. Strzelał K. Rams, który ładnym strzałem na dalszy słupek bramki zdobył gola.
W 61 minucie nadzieje w zespole gości na nowo rozbudził G. Sacha. Zdobył on gola z ok. 30m. mocnym strzałem po wybiciu piłki przez obrońców zespołu z Uszwi.
Spółdzielca próbowała swoich szans, ale nic się nie „kleiło”. Zespół gospodarzy oddawał mało strzałów, ale niestety bardzo zabójczych, jak na przykład w 70 minucie, kiedy to czwartego gola zdobył M. Frankowski. Piłka trafiła do niego na ok. 25 metrze a On niepilnowany miał dużo czasu aby przymierzyć. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki.
Dwie minuty później Spółdzielca odpowiedziała strzałem Opioły. Piłka jednak przeszła obok słupka. Trener Spółdzielcy – K. Morys – zastępujący w tym dniu Grzegorza Bacę, zmienił ustawienie na bardziej ofensywne, zostawiając trzech obrońców i rzucając resztę zawodników do ataku. Było to dobre posunięcie ponieważ Spółdzielca właściwie nie miała już nic do stracenia a mogła jedynie zyskać.
Plany te zaburzyła jednak druga żółta kartka G. Sachy w 76 minucie.
Minutę później, grający w przewadze gospodarze zdobyli piątego gola – jeszcze ładniejszego od poprzedniego. Strzelał J. Cetnarowski, piłka odbiła się od spojenia bramki i wpadła do siatki.
W 88 minucie gospodarze ostatecznie dobili gości. Dośrodkowanie z lewej strony Cetnarowskiego na gola zamienił J. Cebula dokładając tylko nogę w polu karnym rywali.
Ostatecznie LKS Uszew zdobył trzy punkty w tym meczu a zwycięstwo zbliżyło drużynę do czoła tabeli.
Komentarze