Wysoka wygrana w Buczach

Olimpia Bucze – Spółdzielca Grabno – 1:7 (1:3)

Bramki:

Olimpia:

M. Stolarz 23’

Spółdzielca:

W. Kuboń 9’

F. Baran 16’, 70’, 72’

P. Morys 44’

K. Kużdżał 49’

D. Leśniak 68’ – k.

Żółte kartki:

B. Rakowski, K. Kromka - Olimpia

Wykluczenia:

K. Kromka – druga żółta

SPÓŁDZIELCA: K. Bojdo (P. Szczupak 75’) – A. Gorzkowski (D. Morys 68’), W. Kuboń, M. Orkwiszewski, K. Gostek (M. Kuboń 75’) – P. Rosiek (J. Śledź 65’), P. Morys, M. Nowak (D. Muszyński 75’), D. Leśniak (F. Batko 75’), F. Baran – K. Kużdżał

OLIMPIA: B. Rakowski – I. Grabowicz, K. Kromka, M. Stolarz, D. Zdechlik (K. Gadowski 71’) – E. Bryg (I. Blecharski 81’), J. Londo, B. Stolarz (J. Piechowicz 71’), J. Legutko, M. Krupa – H. Rudnik (M. Szczecina 67’)

Drużyna Spółdzielcy pewnie pokonała na wyjeździe zespół Olimpii Bucze. Gospodarze jednak mimo wysokiej porażki, postawili się wyżej notowanemu rywalowi i stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji, spośród których jedna zakończyła się zdobyciem gola honorowego.

Goście strzelanie rozpoczęli w 9 minucie. Doskonałe podanie od Kamila Gostka wykorzystał Wojciech Kuboń, który na prawym skraju pola karnego zgubił obrońców i mierzonym strzałem pokonał bramkarza Olimpii.

Minutę później Olimpia próbowała odpowiedzieć. Dobre podanie na wolne pole otrzymał Jakub Legutko, który zgubił obrońców ale strzelił minimalnie obok słupka.

Drugiego gola Spółdzielca zdobyła w 16 minucie za sprawą Filipa Barana, który ładnym strzałem po dośrodkowaniu pokonał Rakowskiego

Następnie w 21 minucie ponownie Legutko próbował pokonać K. Bojdo, jednak i tym razem górą w sytuacji sam na sam był golkiper gości, popisując się doskonałą interwencją.

Dwie minuty później Olimpia dopięła swego i zdobyła gola. Podanie na osiemnasty metr od Beniamina Stolarza po rzucie wolnym otrzymał Mikołaj Stolarz, który pokonał golkipera Spółdzielcy ładnym strzałem po długim rogu.

Następne minuty upłynęły na spokojnym rozgrywaniu piłki przez Spółdzielcę i kontrolowaniu przez nich gry. W 42 minucie dobrym strzałem popisał się Baran, który jednak minimalnie pomylił się i przeniósł piłkę nad poprzeczką po dobrym prostopadłym podaniu Kużdżała.

Jeszcze przed przerwą drużynie gości udało się zdobyć kolejnego gola. Olimpia wyprowadziła atak środkiem pola, jednak piłkę przejął P. Morys, który podał następnie do Leśniaka a ten odegrał mu przed pole karne rywali. Wspomniany Morys zgubił obrońców, minął interweniującego bramkarza i bez większego problemu umieścił piłkę w siatce.

Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej części spotkania znów gola zdobyła Spółdzielca. Filip Baran wykonał krótkie podanie do wychodzącego przez szesnastkę Kużdżała. Obrońcy Olimpii pogubili się i zostawili go zupełnie niepilnowanego, przez co miał dużo czasu aby przymierzyć i strzelić. A strzelił mocno obok słupka. Bramkarz gospodarzy próbował co prawda wybić, ale siła uderzenia była na tyle duża, że piłka odbiła się od jego dłoni i wpadła do siatki.

Trzy minuty później swoją okazję miał Rosiek, który półwolejem z 20 metrów zmusił Rakowskiego do interwencji, jednak górą był bramkarz Olimpii.

W 62 minucie znów gola mógł zdobyć Kużdzał. Patryk Rosiek dostał piłkę na skrzydło i podał na wolne pole na ok. 18 metr do Kużdżała, ale tym razem Kamil nieczysto trafił w piłkę i przeniósł ją nad poprzeczką.

Kolejne minuty meczu to dominacja Spółdzielcy, która spokojnie kontrolowała spotkanie.

W 68 minucie na przykład, Dominik Leśniak został sfaulowany w polu karnym a sędzia podyktował rzut karny. Sam poszkodowany wykonywał ten stały fragment gry i nie pomylił się.

W 70 minucie drugiego gola zdobył Filip Baran, technicznym strzałem z 15 metrów a trzecie trafienie zaliczył dwie minuty później, kiedy lobem pokonał interweniującego bramkarza po podaniu Kużdżała.

Do końca wynik już nie zmienił się. Spółdzielca zdobyła aż siedem goli całkowicie dominując zespół gospodarzy. Jednak Olimpii udało się zdobyć honorowego gola po bardzo ciekawym rozegraniu rzutu wolnego.