Spółdzielca przegrywa po słabym meczu

Spółdzielca przegrywa po słabym meczu

W sobotnie popołudnie drużyna Spółdzielcy mierzyła się w Iwkowej z tamtejszym zespołem ‘Ivy”.

Nie był to dobry mecz w wykonaniu Spółdzielcy o czym świadczy wynik - 3 bramki dla zespołu z Iwkowej, zero po Naszej stronie.

Iva Iwkowa – Spółdzielca Grabno – 3:0 (3:0)

Bramki:

R. Repetowski 9’, 18’

M. Pawlik 25’

SPÓŁDZIELCA: Sakłak – J. Szymański, L. Hajdo (S. Bojdo 46’ (Baca 80’)), D. Wilk, S. Baca – J. Wilk (H. Baca 64’), A. Gorzkowski, M. Jarząb, J. Śledź (M. Kuboń 46’) – S. Adamczyk (J. Sumara 53’), M. Mucha

Od początku meczu zespół Ivy narzucił swoje tempo gry, spychając zawodników Spółdzielcy do obrony. Nasi zawodnicy jakby zszokowani postawą gospodarzy nie potrafili wyjść ze składną akcją ze swojej połowy. Dopiero mniej więcej po 5 minutach kiedy początkowy szok już minął, gra Spółdzielcy zaczęła wyglądać lepiej. Niestety nie aż tak dobrze, żeby w jakikolwiek sposób zagrozić bramce gospodarzy.

Niedokładne podania, złe ustawianie się czy głupie oddawanie piłki rywalom sprawiło, że gospodarze poczuli krew i stopniowo tworzyli coraz groźniejsze akcje w polu karnym Spółdzielcy.

Przyniosło to efekt w już 9 minucie kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka nieszczęśliwie odbiła się od J. Szymańskiego, zmieniając tor lotu co zmyliło S. Sakłaka. Tak padł pierwszy gol dla gospodarzy.

Po kuble zimnej wody jakim niewątpliwe był ten gol, zawodnicy Spółdzielcy w końcu stworzyli sobie kilka ciekawych akcji. Pierwszy z ok. 30m próbował A. Gorzkowski, niestety nieskutecznie. Rezultatu nie zmieniły dalsze próby Muchy, Szymańskiego czy Adamczyka.

Kolejny cios Zespół z Iwkowej zadał w 18 minucie.

Sędzia podyktował rzut wolny dla Ivy. Mocny strzał obronił Sławomir Sakłak jednak odbił piłkę przed siebie a ta trafiła do R. Repetowskiego, który przy biernej postawie obrony Spółdzielcy, dobił piłkę i zdobył drugiego gola dla zespołu z Iwkowej.

Drugi gol osłabił morale zespołu gości a wyraźnie zmotywował gospodarzy. Zespół Ivy spokojnie rozgrywał piłkę, widać było pewność w ich grze. Natomiast Spółdzielca ograniczyła się do gry z kontrataku, czekając na odpowiedni moment do ataku.

Niestety w 25 minucie padł trzeci gol dla Iwkowej i znów był to gol ze stałego fragmentu gry.

Rzut rożny dla Iwkowej. Piłka po dośrodkowaniu na krótszy słupek bramki uderzona została precyzyjnie przez zawodnika Ivy jednak na posterunku był S. Sakłak który obronił tą piłkę. Ale na nic się to zdało, ponieważ nasza obrona znów zaspała a piłkę przejął M. Pawlik który nie spiesząc się zbytnio dobił piłkę głową.

Troszkę lepiej gra naszej drużyny zaczęła wyglądać po zmianach ustawienia na 4-3-3 i przejściu Michała Jarząba do obrony jednak nie pomogło to zmienić wyniku w pierwszej połowie.

W drugiej za to postawa naszej drużyny była zdecydowanie lepsza. Staraliśmy się grać piłką, podania były precyzyjniejsze, graliśmy skrzydłami a nie tylko środkiem a także nie oddawaliśmy już tak często piłki rywalom praktycznie za darmo.

Jednak próby strzałów Naszej drużyny dalekie były od ideału. Piłka po strzałach Szymańskiego, Muchy, Bacy czy Gorzkowskiego nie znalazła drogi do siatki.

Spółdzielca starała się zdobyć chociaż honorową bramkę jednak obrona zespołu z Iwkowej spisywała się dobrze, neutralizując wszelkie próby gości.

Najlepsza okazję do zdobycia bramki Spółdzielca miała pod koniec meczu, kiedy to sędzia podyktował rzut krany po odbiciu piłki ręką przez obrońcę gospodarzy. Ten stały fragment gry wykonywał Mariusz Mucha, niestety jego strzał został obroniony przez bramkarza drużyny z Iwkowej.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.

Było to jak na razie najgorsze spotkanie w wykonaniu naszej drużyny i miejmy nadzieję że to tylko drobny wypadek przy pracy a Nasi zawodnicy wrócą na właściwie – zwycięskie tory.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości